Douchromy od Makeup Geek
Do tej
recenzji zbierałam się bardzo długo. Sama nawet nie wiem czemu, bo jestem
ogromną fanką produktów marki Makeup Geek i za każdym razem wypatruję nowości z
mocniejszym biciem serca. Jednak ponieważ planuję niedługo post i pierwsze wrażenie cieni
od Hani, które ostatnio wyszły na rynek, więc najpierw napiszę o MUG, aby je
później porównać :)
Markę Makeup Geek poznałam już
bardzo dawno, gdyż Marlena była jedną z pierwszych youtuberek, które oglądałam.
Sama już straciłam rachubę, ale będzie to już jakieś około pięć lat. Szmat
czasu… Jak tylko Marlena wypuściła swoją kolekcję cieni do powiek i umożliwiła
międzynarodową przesyłkę, od razu zamówiłam sobie kilkanaście jej cieni. Nie
zawiodłam się, wręcz przeciwnie, gdyż jakością dorównywały o wiele droższym
cieniom marki MAC.
Marka MUG zaczęła rosnąć w siłę i
wypuszczać coraz to nowsze perełki. Moją ulubioną kolekcją jest właśnie komplet
duochromów, zarówno w wersji prasowanej, jak i sypkiej. Dzisiaj zajmę się
przybliżeniem Wam cieni w wersji prasowanej.
Cała kolekcja składa się z 12
cieni. Cienie mają identyczny rozmiar jak wkłady z MAC’a, dzięki temu nie musimy
kupować dodatkowej paletki, jeżeli mamy jakąś wolną z MAC’a. Cienie nie mają w swoim składzie
ani talku, ani parabenów. Poza tym na stronie dowiadujemy się, że „All our
shadows are cruelty-free - we do not test our products on animals”, co też jest
dużym plusem.
Źródło: Temptalia
A teraz przedstawię Wam
poszczególne kolory. Niestety zdjęcia robię telefonem, więc nie oddają magii
tych cieni tak jak bym chciała. Ponieważ jestem też średniakiem w opisywaniu
kolorów, oprócz swoich opisów podaję informację ze strony www.makeupgeek.com/shop.
I'm Peachless –
I’m Peachless has a buff base with peachy-pink reflects.
Niesamowity cień połyskujący na brzoskwiniowo-różowo, bardzo
delikatny, z lekko beżową bazą. Nieco podobny do cienia Motif marki MAC.
Voltage – Voltage has a vanilla base with
champagne-yellow reflects.
Cień, który bardzo często używam w wewnętrznym kąciku oka,
ze względu na to, iż jest to bardzo jasny cień połyskujący na żółto. Może być
stosowany również jako rozświetlacz.
Karma – Karma has a golden base with yellow-green
reflects.
Również jasny cień, podobny trochę do Voltage, ale bardziej
ciepły, mający w sobie refleksy żółte i zielone, z tym, że żółty odcień w tym
cieniu dominuje. Cień nałożony na czarną bazę daje niesamowity efekt.
Mai Tai – Mai Tai has an apricot base with orchid
reflects.
Bardzo intensywny różowy cień z refleksem
brzoskwiniowo-fuksjowym. Na jasnej bazie mieni się bardziej na brzoskwiniowy
róż, ale już na ciemnej, jest to zdecydowanie soczysta fuksja.
Rockstar – Pale silver with purple iridescence.
Jest to cień, który był już w regularnej sprzedaży i miałam
go wcześniej w swojej kolekcji. Jest to jasne, satynowe srebrno opalizujące na
fiołkowy róż.
Phantom – Phantom has a white base with violet
purple reflects.
Przepiękny delikatny fioletowy odcień połączony z białą
bazą, co powoduje, że pod jednym kątem sprawia wrażenie bardziej szaro-fiołkowego,
a pod innym zdecydowanie bardziej przypomina intensywny jasną lavendę.
Blacklight – Blacklight has an electric purple base
with icy blue reflects.
Jeden z moich faworytów. Piękny fioletowo- jasno- niebieski
cień. Jest to zdecydowanie jedno z najbardziej obłędnych połączeń kolorów w
całej kolekcji.
Secret Garden – Secret Garden has a deep espresso base
with bright teal reflects.
Piękna, głęboka zieleń, taka butelkowa połączona z ogromną
dawką turkusu oraz z bardzo ciemną brązową bazą, która jest słabo widoczna, ale
nadaje cieniu mocnej głębi. Jeden z moich ulubieńców.
Typhoon – Typhoon has a deep teal base with green
and gold reflects.
Typhoon jest połączeniem koloru zielonego, takiego
butelkowego oraz żółtego złota, z ewidentną przewagą zieleni.
Havoc – Havoc has a warm red-brown base with teal
reflects.
Havoc przypomina bardzo popularny pigment marki MAC Blue
Brown oraz znany cień marki Urban Decay o nazwie Lounge. Różni się jedynie tym,
że ma bardziej ciepło-brązową bazę, a więc bliżej mu do cienia UD.
Steampunk – Steampunk has a black base with rich
copper reflects.
Mój absolutny faworyt z całej kolekcji, bardzo ciemny
bordowo-brązowy cień z czarną bazą. Pięknie się prezentuje na powiece.
Ritzy – Ritzy has a warm red-brown base with
green and gold reflects.
Ritzy jest bardzo podobny do cienia Havoc. Różni się od
niego tym, że jest to cień jaśniejszy, gdyż ma dodatkowo w sobie złoty pigment.
Skład cieni:
Triethylhexanoin, Dimethicone, Magnesium Myristate, Magnesium Carbonate, Calcium Sodium Borosilicate, Aluminum Oxide (Alumina), Synthetic Fluorphlogopite, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
Mogą też zawierać:
Mica (CI77019), Titanium Dioxide (CI77891), Iron Oxides (CI77491, CI77492, CI77499), Ferric Ferrocyanide (CI77510), Carmine (CI75470), Tin Oxide (CI77861)
Wszystkie cienie są po prostu REWELACYJNE! Pigmentacja jest niesamowita. Wystarczy raz palcem dotknąć cienia i naszym oczom ukazuje się przecudowny kolor. Cienie na powiekę nanoszą się bez jakiejkolwiek utraty pigmentacji. Na moim oku wytrzymują cały, długi dzień, nie blakną, nie osypują. Tak naprawdę cienie są niesamowite, a cena wyjątkowo atrakcyjna (6$ za jeden wkład, a jak się zdecydujecie na całą dwunastkę, to zapłacicie 65$). Są to moje ulubione cienie ze wszystkich jakie posiadam.
Poniżej swatche wszystkich cieni zrobione po jednorazowym przejechaniu palcem po cieniu, bez żadnej bazy. Od razu widać mega pigmentację :)
Od lewej: Phantom, Blacklight, I'm peachless, Mai Tai
Od lewej: Typhoon, Secret Garden, Steampunk, Rockstar
Od lewej: Voltage, Karma, Havoc, Ritzy
Wszystkie cienie są naprawdę niesamowite i jeżeli kiedykolwiek będziecie
miały okazję po nie sięgnąć, mogę z czystym sumieniem polecić je wszystkie,
gdyż na rynku nie ma takich niesamowitych duochromów, jak te z Makeup Geek.
Ale są piękne, marzą mi się! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, są cudne :) Kocham je wszystkie :) <3
UsuńPodobają mi się Blacklight, Typhoon i Secret Garden, ale kurde mam dużo cieni i nie potrzebuję nowych :D
OdpowiedzUsuńSerio? Ja mam dużo, ale zawsze chętnie przygarnę kolejne, kolejne i kolejne i kolejne :D Hihi :) Jestem fanatyczką cieni i zawsze szukam kolejnych, piękniejszych i coraz to nowszych :)
Usuń