Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Odkrycie roku z Bumble and Bumble

Obraz
   Jeszcze kilka miesięcy temu znałam markę Bumble and Bumble tylko z internetu. Dzięki Irence z  Beauty Addiction  postanowiłam bliżej przyjrzeć się tej marce. W ten sposób w moje ręce wpadł Texture Creme .  Jest to taki żel-krem do stylizacji włosów. Efekt jaki otrzymujemy po zastosowaniu jest niesamowity, włosy wyglądają prawie tak jakbyśmy wyszły prosto z łóżka, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nieład, który tworzy na głowie jest jednocześnie efektowny, ale i przemyślany. Zostawia włosy całkowicie pozbawione blasku, więc trzeba się liczyć z tym, że po użyciu tego produktu nasze włosy nie będą błyszczały.  Texture Creme fajnie rozdziela włosy, nie skleja i utrzymuje fryzurę cały, długi dzień. Nie wysusza włosów, nie obciąża. Jak dla mnie jest to fenomenalny produkt i zdecydowanie odkrycie roku. Cena jaką musimy zapłacić to 119 zł za 150 ml produktu. Nie jest to więc mało, ale zważywszy na efekt i wydajność, jak dla mnie, jest wart każdej złotówki. O

Moja przygoda z MUA

Obraz
    Tym razem ciekawość wzięła górę :) Nasłuchałam się tyle o tym, że paletki z MUA są idealnymi zamiennikami palet Naked z UD, że po prostu musiałam je mieć. Ponieważ jestem też mega fanką marki UD chciałam się o tym przekonać na własnej skórze (a raczej na powiekach). Po kilku miesiącach używania wyrobiłam sobie zdanie na ich temat. Zakupiłam dwie paletki: paletkę Undress Me Too, która jest odpowiednikiem palety Naked2 oraz paletkę Undressed, która została przygotowana na wzór palety Naked.  MUA Undress Me Too   MUA Undress Me Too   MUA Undressed   MUA Undressed   Obie paletki kosztowały mnie 8 funtów (czyli za każdą z nich zapłaciłam nieco ponad 20 zł) za 9,6 g cieni. Na początku nastawiona byłam bardzo sceptycznie do tych paletek, ale niepotrzebnie. Naprawdę, za tą cenę nie mogłam trafić na nic lepszego. Pigmentacja niektórych cieni nie jest rewelacyjna, ale są takie, które naprawdę wystarczy dotknąć aby uzyskać niesamowity kolor. Przy nakład

MAC Alluring Aquatic

Obraz
   Kocham kosmetyki MAC :) Szczególnie kolorowe. Nie mogłam więc przejść obojętnie koło ich najnowszej kolekcji Alluring Aquatic, która zauroczyła mnie zarówno swoimi opakowaniami, jak i tym co dostajemy w środku. A oto co przyniósł mi kurier: Zdecydowałam się na cztery produkty. Jeden z nich, to lakier do paznokci, który skradło moje serce od pierwszego spojrzenia w kolorze Submerged. Skusiłam się także na bronzer, gdyż poprzedni upadł mi i pokruszył się w drobny mak :( Dlatego też postanowiłam wrzucić go do koszyczka, ponieważ był to jeden z moich ulubionych produktów. Odcień: Refined Golden. Jak widać poniżej jest to wersja z drobinkami, czyli to co latem lubię najbardziej. Nie mogłam się oprzeć kredkom i wziełam obie :) Czyli Black Line i Blac Swan. Wszystko przedstawię Wam już wkrótce, ale chciałam pokazać z bliska lakier do paznokci  Submerged, który pokochałam od pierwszego użycia. Kolor jest niesamowity, jest to taki metaliczny turkusowo -

Co jeszcze warto wypróbować...

Obraz
   Ponieważ jestem stałym bywalcem sklepu internetowego  Beauty Bay  i tam często robię zakupy, zatem zdarza mi się w gratisie dostać jakieś ciekawe produkty, do których najprawdopodobniej bym nie dotarła. Dodatkowym autem tego sklepu jest też fakt, że przesyłka do PL jest darmowa :)  Kilka miesięcy temu w paczce dostałam dwa ciekawe produkty, czyli maseczkę do włosów z Jo Hansford oraz maseczkę do twarzy z Dr Sebagh. Szczególnie zachwycona byłam 5 ml maseczki, ze względu na fakt, iż cena regularna tego produktu trochę mnie odstrasza (ok. 370 zł za 50 ml).  Zatem, oto co sadzę o tych produktach: Jo Hansford Expert Colour Care Intensive Masque - intensywna maseczka do włosów farbowanych (cena regularna to ok. 145 zł za 150 ml produktu).  Mam włosy farbowane, więc ten produkt miał być idealny dla mnie. Niestety tutaj się zawiodłam, gdyż produkt nie robi nic więcej niż produkty tego typu za cenę 10 razy mniejszą. Po użyciu miałam ładne, delikatne włosy, które łatwiej