Shiseido Synchro Skin Lasting Liquid Foundation
Witajcie ponownie,
Dzisiaj będzie mowa o najnowszym
dziecku marki Shiseido, podkładzie Synchro
Skin Lasting Liquid Foundation Broad
Spectrum SPF 20.
Jak tylko na youtubie wypatrzyłam filmiki z testem tego
podkładu wiedziałam, że muszę na niego zapolować. Jak tylko pojawił się w
Sephorze, od razu się na niego skusiłam. Jest to tak naprawdę mój pierwszy
podkład tej marki. Na pewno jednak nie ostatni :)
Shiseido Synchro Skin Lasting Liquid Foundation
Opakowanie jest bardzo ładne.
Lubię takie szklane, mleczne opakowania. Dużym plusem jest to, że jest to
podkład z pompką. Nie lubię tych wszystkich podkładów bez pompek lub tych mających dziwne pipetki i inne cuda niewidy.
Wybór kolorystyczny nie jest
jakiś specjalnie bogaty, ale dużym zaskoczeniem był dla mnie fakt, iż odcień 01
Neutral jest naprawdę bardzo jesny i jednocześnie neutralny, więc sprawdzi się nawet u bladziochów, gdyż jest jaśniejszy od 150
z Revlonu.
Podkład ma bardzo przyjemną
konsystencję, rozprowadzając go rękami czujemy takie delikatne, przyjemne dla
palców uczucie rozprowadzania produktu zawierającego olejki. Podkład sam w sobie ma właściwości nawilżające
i z tym się w 100% zgadzam. Ja, jako posiadaczka bardzo suchej i wrażliwej
skóry, bardzo często mam problem z podkreślaniem suchych skórek i uczuciem
ściągnięcia. Tutaj tego nie zauważyłam. Na dodatek pod zmyciu, twarz jest nadal
nawilżona. Produkt ślicznie wygląda na mojej twarzy, nie jest to typowe
rozświetlenie, ale skóra ma taki jednolity, ładny odcień, jakby podkład sam inteligentnie wydobył z
mojej twarzy to co najlepsze. Podkład ma zdecydowane satynowe wykończenie i tak
naprawdę wystarczy delikatne przypudrowanie strefę T, aby cały dzień wyglądać
bardzo dobrze.
Podkład ma filtr 20, więc i tak
trzeba pod niego nałożyć jakiś dodatkowy filtr, szczególnie latem. Krycie można
budować do średniego. Dużego krycia nim nie uzyskamy, ale takie solidne średnie
już jak najbardziej.
Osobiście jestem obecnie w tym
podkładzie zakochana. Naprawdę w bardzo krótkim czasie stał się on jednym z
moich ulubieńców. Tak, że jeżeli się jeszcze zastanawiacie czy warto wypróbować
Shiseido Synchro Skin Lasting Liquid Foundation, to powiem Wam z czystym
sumieniem, że naprawę warto.
Do tej pory nie miałam dużo
doświadczeń z tą marką. Jest coś co moglibyście śmiało polecić?
Podoba mi się, bo można uzyskać nim bardzo naturalny wygląd ujednoliconego koloru, a do tego wygląda na bardzo lekki :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Jest bardzo lekki :) W trakcie dnia zapominam w ogóle, że mam na twarzy podkład ;) Polecam, bo naprawdę daje bardzo ładny, delikatny efekt :)
UsuńO jak jest taki fajny to muszę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę godny polecenia :) Weź sobie próbkę, a zobaczysz, że się zakochasz :)
UsuńMam ochotę przetestować Synchro Skin i Future Solution, choć przyznam, że wersja UV Protective nie przypadła mi do gustu - to jeden ze słabszych podkładów, na jaki trafiłam.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie miałam żadnego tej marki. To jest mój pierwszy i jet boooski ;) O tym UV Protective słyszałam bardzo mieszane opinie, więc nie mam na niego ochoty. Ale skoro ty też potwierdzasz, że słaby, to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto :) Ja mam ochotę tylko na wypróbowanie jeszcze PERFECT REFINING. Słyszałaś coś o nim?
UsuńKusisz nim, będę musiała go obadać, chociaż mam nadzieję, że nie jest taki, jak Chanelowy Velvet, bo nie lubię takiej pudrowości, wolę podkłady, które na buzi zostawiają efekt rozświetlenia :)
OdpowiedzUsuńTen daje takie satynowe wykończenie, więc nie wiem czy Ci się spodoba. Trochę podobne do Nars Sheer Glow. Jednak nie mam porównania do Chanel, bo nigdy go nie miałam :)
UsuńMiałam próbkę, ale mi nie podeszła, chociaż była tak "hojna", że starczyła mi aż na raz, także musiałabym gdzieś zdobyć więcej próbek. Mi on trochę przypomina jednak Chanelowego Velveta, daje takie pudrowe wykończenie na buzi, Nars Sheer Glow dawał lekko świetliste. Ogólnie też miałam trochę problem z aplikacją tego Synchro, bo gąbką słabo mi szło, a paluchami nie lubię i nie kupiłabym podkładu, który musiałabym nakładać paluchami :)
UsuńPojawia się coraz więcej dobrych recenzji na jego temat i kurde sama nie wiem, czy wziąć go i najwyżej się trochę pomęczę jakby coś, czy sobie darować, bo kusi mnie mocno :)))
Ale to prawda co piszesz, przypomina trochę Chanelka, chociaż mam wrażenie, że po kilku godzinach wygląda dużo lepiej niż Chanel. Miałam próbkę i po kilku godzinach totalnie mi znikał z twarzy, a Shiseido się na niej pięknie trzyma :)
UsuńZauważyłam, że nie ma dużo jego recenzji, ale jak są, to zazwyczaj bardzo pozytywne :) Poza tym ja go jednak częściej nakładam pędzlem niż gąbeczką :)
Mam go na oku, fajny efekt na skórze daje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie daje bardzo fajny efekt na skórze :) Naprawdę jeden z lepszych podkładów jaki miałam w ostatnim okresie :)
Usuń