Naked po raz kolejny
Witajcie moi Kochani!
Ostatnio dużo się w moim życiu działo i stąd mała przerwa w pisaniu bloga. Na szczęście, już do Was wracam, bo bardzo się stęskniłam. I na początek pokażę Wam moje ostatnie cuda, które pokochałam od pierwszego dnia używania.
Jak na fankę marki Urban Decay przystało, powinnam mieć wszystkie palety Naked. Jednak do tej pory nie miałam ani jedynki, ani Basics. Będąc na wakacjach w UK postanowiłam ten błąd szybciutko naprawić i zaopatrzyłam się w obie. Nie mogłam się im oprzeć :)
Paleta Basics jest rewelacyjna gdyż zawiera sześć podstawowych cieni matowych i satynowych. Zero błyszczenia, zero brokatu. Zapewne docenią ją osoby, którym zależy na delikatnym dziennym makijażu. Dla mnie stała się ona podstawową paletką, którą wykorzystuję praktycznie przy każdym makijażu.
UD Naked Basics
UD Naked Basics
Cieniom tym nie można nic zarzucić, są po prostu rewelacyjne. Bardzo dobra pigmentacja oraz łatwość w blendowaniu powoduje, iż marka ta stała się moją ulubioną w zakresie produktów do oczu.
UD Naked Basics
Drugą paletką, obok której nie mogłam przejść obojętnie to Naked. Wg mnie jest to najlepsza paletka z całej trójki. Dlaczego? Pewnie dlatego, że z moją lekko oliwkową karnacją najlepiej wyglądam w ciepłych odcieniach. A ta paletka zdecydowanie wg mnie należy do paletek z gatunku "warm".
UD Naked
Ta paletka, jak z pewnością każda z Was wie, zawiera tylko 3 matowo- satynowe cienie. Reszta, to cienie połyskujące i z brokatem. Łatwość blendowania, pigmentacja, dobór odcieni, wszystko to przemawia na korzyść tej paletki. Jak dla mnie, był to nieco spóźniony zakup, ale jak najbardziej wart każdego funta :) Żałuję tylko, że tak późno się na nią zdecydowałam, bo teraz nie wyobrażam sobie bez niej życia.
UD Naked
UD Naked
Podsumowując, są to jedne w dwóch najczęściej obecnie przeze mnie używanych palet. Polecam z czystym sumieniem każdemu, kto jeszcze nie ma ich w sowich zbiorach.
W najbliższych dniach postaram się zrobić małe porównanie tej palety z odpowiednikiem z MUA.
Pozdrawiam Was gorąco i do kolejnego! :)
Miałąm obie i obie posłałam w świat. Jedynka za dużo błysku i osypywania. A w Bacics za mała różnorodność między odcieniami. A szkoda, bo wiązałam z nią spore nadzieje :/
OdpowiedzUsuńNo, ale ale, super że Tobie się podobają i że Ty jesteś zadowolona! :)
Faktycznie cienie UD często się osypują, ale dlatego najpierw maluję oczy :) Kolory są, jak dla mnie totalnie super, więc jestem mega zadowolona. A co do Basics, to masz rację, dlatego też zawsze dorzucam coś jeszcze z jakiś innych palet.
UsuńJa nie umiem tak od tyłu. Zawsze najpierw twarz, potem oczy :)
UsuńJa kiedyś też tak robiłam, ale moja miłość do cieni UD wymusiła na mnie inną kolejność :)
UsuńSuper te paletki :) mam w planach zakup :)
OdpowiedzUsuńNo to gorąco polecam, bo są niesamowite :) A masz w ogóle jakieś cienie UD?
UsuńMam obie i zgadzam się z tym, co o nich napisałaś, ja je bardzo lubię i powtórzyłabym zakup na pewno. Chociaż przyznaję, że czasami wkurza mnie, że niektóre cienie się osypują, no ale trudno, wynagradza mi to pigmentacja i trwałość na powiekach:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Na początku, przy pierwszej palecie miałam z tym problem, ale teraz wiem, że żadne inne cienie nie są mi w stanie zastąpić tcyh z UD :)
UsuńObie mam i bardzo je lubie :) Basics uwielbiam na codzien :) idealne zestawienie kolorów :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, Basics jest rewelacyjna zarówno gdy chcemy stworzyć dzienny look, jak i nawet smokey eyes ponieważ czarny cień wymiata :)
Usuńpodobają mi się obydwie paletki, nie mam żadnej UD , mam nadzieję,że jak uda mi się wyrwać do UK to pomacam na spokojnie wszystkie jakie będą i coś wybiorę :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie, jak tylko będziesz miała okazję, pomacaj je wszystkie, gdyż samo dotykanie ich sprawia ogromną przyjemność :)
UsuńMnie palety UD przez długi czas bardzo kusiły, ostatecznie spasowałam... Wiadomo, każdy lubi co innego, ale w wypadku tego produktu było za dużo skrajnych opinii i wolałam nie ryzykować :P
OdpowiedzUsuńJa osobiście należę do wielkich fanek cieni z UD, o wiele bardziej wolę je od cieni z MACa czy Inglota. Wg mnie jakością powalają. Jak kiedykolwiek będziesz miała okazję u kogoś czy gdzieś wypróbować, to zrób to, może akurat przypadną Ci do gustu :)
UsuńNie mam żadnej paletki UD, kiedyś robiłam podejście, ale jakoś odpuściłam. Dziś chętnie przygarnęłabym Basics :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę musisz kiedyś spróbować i się skusić na jakąś, bo warto :) A Basics jest genialna, przede wszystkim dlatego, że ma wszystkie matowo- satynowe odcienie i pasuje na każdą okazję :)
UsuńTa mniejsza paleta już od dawna mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńPolecam ją, gdyż jest to naprawdę uniwersalna paletka :)
Usuń