MAC Mineralize Skinfinish Soft & Gentle

   Od jakiegoś czasu nadrabiam moje MACowe zaległości dzięki możliwości zakupów ich kosmetyków przez stronę internetową :) Wcześniej musiałam wybrać się na wycieczkę (prawie 70 km), aby kupić coś z MAC'a. Teraz dostęp mam ułatwiony ku wielkiemu nieszczęściu mojego portfela :D
Około 3 miesiące temu w moje ręce wpadł jeden z kultowych rozświetlaczy, czyli MAC Mineralize Skinfinish Soft & Gentle.


Mam kilka ulubionych rozświetlaczy i do tej pory prym wiodły Mary-Lou Manizer firmy theBalm oraz rozświetlacz z UD. Po kilku użyciach S&G zakochałam się w nim. Jest to rozświetlacz idealny, jednocześnie daje delikatny efekt, ale po kilku maźnięciach można ten efekt wzmacniać. I w ten oto sposób zrzucił na dalsze miejsce na mojej liście faworytów produkt theBalm. 


Produkt z MAC'a kosztuje w regularnej sprzedaży 115 zł. Za to dostajemy 10 gram niesamowitego rozświetlenia. Wykończenie jest bardziej drobinkowe niż też które daje Mary-Lou Manizer. Nie jest to typowa tafla, ale mimo to efekt jest piękny na twarzy, przypomina naturalne rozświetlenie.


Efekt na twarzy utrzymuje się cały dzień, produkt nie migruje, nie osypuje się. Zazwyczaj znika z moje twarzy dopiero po wykonaniu demakijażu. Nawet po zaliczeniu drobnej drzemki w ciągu dnia, dalej widać rozświetlenie.
Jedynym minusem jest to, iż trzeba uważać nakładając go na twarz pędzlem, gdyż lubi się obsypywać. 
Poza tym zastrzeżeń nie mam żadnych i uwielbiam ten rozświetlacz, o czym świadczy fakt, iż od prawie trzech miesięcy jest moim nieodłącznym towarzyszem :)

Ocena: 5/5.


Komentarze

  1. Och Ty kusicielko jak ja go pragnę!:D ale teraz jest jeszcze jakiś nowy Extra Dimension Skinfinish Superb i się zastanawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wiem, ta seria Nude jest piękna. Strasznie mnie kusi, ale chciałam najpierw pomacać :) Szczególnie Whisper of Gilt :) Ale mam już kilka rozświetlaczy, więc nie wiem czy się zdecyduję.

      Usuń
    2. Chciałam napisać maila w sprawie tych bb, ale nie widzę tu nigdzie kontaktu, więc podaję swój secretaddiction86@gmail.com ;)

      Usuń
  2. Kupiłam go ostatnio ale tylko go zesłoczowałam narazie. Jest moc :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, rewelacja jak nic, choć te nowe z Nude z serii In Extra Dimension też są boskie :)

      Usuń
    2. Superb mam sprzed dwóch (?) lat, nie pamiętam dokładnie keidy wyszedł ale to był mój pierwszy rozświetlacz, w dodatku jest idealny. dlatego soft&gentle ma wysoko postawioną poprzeczkę.

      Usuń
    3. No to faktycznie, widziałam swatche i wygląda rewelacyjnie :)

      Usuń
  3. uwielbiam go! zdenkowałam dwa i póki co do niego nie wrócę, tylko dlatego że pragnę małej odmiany i mam dużo rozświetlaczy.. ale kiedyś pewnie się jeszcze spotkamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak czasami mam, że jak już mi się znudzi, to szukam czegoś nowego :) Teraz wpadł mi w oko Whisper of Gilt z serii In Extra Dimension :D

      Usuń
    2. bo za dużo fajnych rzeczy co chwila pojawia się na horyzoncie :) powinni robić duuuużo mniejsze opakowania.. wtedy bez skrupułów można by mieć ich więcej :D hihi

      Usuń
    3. Pewnie, za dużo rzeczy, którym ciężko jest się oprzeć :D
      Jestem za :) Mniejsze opakowania zdecydowanie ułatwiły by nam sprawę, szybciej by się kończyły i można by było kupować więcej :D

      Usuń
    4. dokładnie tak! trzeba wystosować jakiś list do koncernów kosmetycznych :D

      Usuń
    5. Tylko trzeba zebrać dużo podpisów :D

      Usuń
    6. Także popieram mniejsze opakowania!

      Usuń
    7. Myślę, że chętnych znalazło by się znacznie więcej :)

      Usuń
  4. Mam go i bardzo lubię, chociaż używam w zależności od tego, jaki efekt chcę osiągnąć, bo jednak on daje dość mocno widoczne wykończenie, ale jest jednym z moich ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć wg mnie Mary-Lou Manizer daje mocniejszy efekt. Ja czasami jak chcę bardzo delikatnie lśnić, to też używam rozświetlacza z Lily Lolo Star Dust :)

      Usuń
    2. Mary-Lou mi się zawsze wydawał za złoty i jakby trochę za ciemny jak dla mnie, więc nigdy go nie miałam, za to ten z LL miałam i nie byłam z niego zadowolona, ja lubię, jak policzki jednak są trochę 'glow', a LL dawał mi za słabo widoczny efekt, więc zużyłam tą miniaturę i już raczej nie wrócę do niego.
      A tak jeszcze w sumie przepraszam, że pod tym postem piszę, ale mam do Ciebie małe pytanko: ostatnio poleciłaś mi tych sprzedawców, u których mogę kupić Skin79, kupiłam miniaturę kremu BB u tego idealseller_kr. I teraz moje pytanko jest takie - ile zazwyczaj czekałaś na przesyłkę, kiedy u niego kupowałaś? To znaczy wiem, że to nie będą 3 dni, ani nawet tydzień, tylko dłużej, ale tak mniej-więcej, niestety zagapiłam się i nie wzięłam tej płatnej przesyłki, tylko tą standardową:/ Jeśli kiedyś też ją brałaś to daj mi proszę znać, ile to może zająć. Buziaki:)

      Usuń
    3. LL właśnie daje takie bardzo delikatny efekt, dzienny, dla osób które nie lubią za dużego glow :)
      A jaki BB kupiłaś?
      Ja zazwyczaj czekam na przesyłkę z Korei około 2 tygodnie. Czasami zdarz się, że jest szybciej (w zeszłym roku miałam dwukrotnie po tygodniu), ale w większości przypadkach jest to dwa tygodnie. I niezależnie czy płaciłam za przesyłkę czy też nie. Koreańska poczta pod tym względem jest lepsza od polskiej, ponieważ (jak śledziłam przesyłki) to od momentu zamówienia zazwyczaj po 3-5 dniach już było w Wawie. Najwięcej czasu czeka się a PL, aż z Wawy dojdzie do mnie (zazwyczaj jest to tydzień).
      Dwukrotnie tylko zdarzyło mi się na przesyłkę czekać dłużej niż 2 tygodnie, raz to było aż miesiąc. Ale to tylko dlatego, że paczka u nas w PL zaginęła. Wyjechała z Wawy i zaginęła po drodze. Zanim się znalazła minęły prawie 3 tyg.
      PS. Z tego co się kiedyś dowiadywałam samoloty z Korei z przesyłkami do Wawy wylatują 2 razy w tygodniu. Nie wiem jak jest z wyspami.

      Usuń
  5. Ten MACzek calkiem ladnie wyglada!! :) podoba mi sie. Jakos do konca MACowe produkty mnie nie przekonuja. Moze jestem jakas inna. hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się do MAC'a przekonałam całkiem niedawno :) Ale nie wszystkie ich produkty kocham, no. niektóre cienie leżą u mnie nieużywane, bo nie mam do nich siły...

      Usuń
  6. Acha. No lubie w sumie tylko paint poty. Szminki i blyszczyki tak nie do konca. Bronzery tez sa fajne. I co mi sie tez podoba to to, ze podklady sa w wielu odcieniach, takze kazdy znajdzie cos dla siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzery są bardzo fajne :) Szminki dobre, ale znam lepsze (choćby UD czy YSL). A Paint Potów jeszcze nie miałam :D

      Usuń
  7. macałam go ostanio, od jakiegoś czasu się zastanawiam nad nim ale nie jestem do końca przekonana. w sumie wolę tafle niż drobiniki ale ostatecznie pewnie się skusze. moim ulubieńcem ostatnich tygodni jest cream color base w kolorze pearl z maca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się spisuje? Ja rzadko używam rozświetlaczy w kremie, jakoś nigdy nie natrafiłam na fajny :)

      Usuń
    2. Z roświetlaczy w kremie polecam z firmy Becca, ja nie byłam przekonana do tej formy, aż raz z głupa wzięłam sobie w tym pudełku, co subskrybuję co miesiąc i niedawno dopiero go otworzyłam i użyłam - efekt - cudo - idealna tafla. muszę przyznać, że żadnym moim innym rozświetlaczem, a mam ich jednak kilka, nie udało mi się osiągnąć takiego efektu, nawet nie wiem, jak mam to opisać - to wygląda jak taki facelift :) Jakby policzki były uniesione, kurde, ciężko mi to nawet opisać, ale mogłabym się lampić na siebie po nałożeniu go cały dzień, choć przyznaję, że nakładanie go jest minimalnie bardziej kłopotliwe niż maźnięcie pędzlem, ale efekt jak najbardziej warty zachodu:)

      Usuń
    3. No popatrz, to warto przyjrzeć się niemu z bliska, bo jeszcze o nim nie słyszałam. Już szukam w necie :)

      Usuń
    4. też obadam Becce jak gdzieś trafie. MAC się spisuje całkiem fajnie, bardzo go lubie. ogolnie to lubie kosmetyki w kremie :) daje takie ładny blask na buzi. pieknie wyglada na łuku kupidyna, łuku brwiowym, na szczycie nos i koscie policzkowych czyli tam gdize powinien pieknie wygladac. :) sorry ze tak pozno odpisuje ale nie mialam czasu od tygodnia zagladac na blogi... a pochwal sie jaka paletke sobie zbudowalas z UD :)

      Usuń
    5. Ja ostatnio testuje NARS Illuminator Orgasm w formie płynnej i powiem Ci, że taka forma też mi odpowiada :)
      Pokaże ją w przyszłości :)

      Usuń
  8. ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma na co czekać, tylko wybrać się do MACa pomacać i kupić :) Ja gorąco polecam :)

      Usuń
  9. ciągle się zastanawiam nad zakupem tego rozświetlacza, mam kilka , póki co moim ulubionym jest Bobbi Brown, ale nie wiem czy tego sobie odpuszczę bo jest piękny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paseczki? Słyszałam, że jest rewelacyjny :)
      Cóż, czasami ciężko oprzeć się pewnym kosmetykom ;D

      Usuń
    2. tak paseczki, muszę go pokazać w końcu u siebie, ale przez te ciągłe nowe nabytki te starsze gdzieś mi umykają a też są warte uwagi:) bardzo ciężko , mi przynajmniej :)

      Usuń
    3. tak paseczki :)muszę w końcu je pokazać :)

      Usuń
    4. Ja też tak mam :) Jest wiele kosmetyków, które chciałabym pokazać, takich starszych, ale wartych uwagi, ale czasu mi brak, aby to wszystko zebrać.

      Usuń
  10. Jest naprawdę piękny. Ale dla mojej tłustej cery chyba nazbyt rozświetlający (chociaż nie mówię 'nie' :P). Na razie mam jednak chrapkę na delikatniejszy Lightscapade :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Lightscapade wygląda cudnie :) W opakowaniu już robi wrażenie :)
      Faktycznie, ja mam suchą skórę, więc u mnie się sprawdza, ale faktycznie jest mocno widoczny :)

      Usuń
  11. thx bardzo:)

    może jesteś zainteresowana follow bloga & fb :)?

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam! :) Przez jakiś czas używałam pigmentu Vanilla, ale rozświetlacz w kamieniu jest znacznie przyjemniejszy w użytkowaniu :)
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli tylko będę na kupnie rozświetlacza, to wiem, gdzie go szukać :-) W ogóle bardzo lubię kosmetyki MACa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja też lubię kosmetyki MAC, choć niektóre cienie mnie zawiodły.

      Usuń
    2. Ja mam dopiero 2 cienie z MACa, jak do tej pory spisują sie dobrze :)

      Usuń
    3. Ja mam 11, z czego 2 to totalna porażka :(

      Usuń
  14. Od dawna szukam jakiegoś dobrego rozświetlacza :) Chyba się skuszę w końcu na tego MACa :)

    www.hellomymotivation.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ma ten rozświetlacz zapisany na listę zakupów, ale nie wiem kiedy w końcu się na niego zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam ten rozświetlacz i już nie wyobrażam sobie bez niego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj kultowy kultowy:) tez go mam i sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jako że kultowy, to też musiałam go mieć :)

      Usuń
  18. U mnie od paru miesięcy wisi na liście Lightscapade i pewnie kiedyś go kupię, bo choć najczęściej używam Meteorytów, to przydałby mi się taki świetlik :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meteoryty są śliczne, ale dają bardzo subtelny efekt. Twarz muśnięta rozświetlaczem w odpowiednich miejscach wygląda ślicznie :)

      Usuń
    2. Przy mojej cerze większy błysk nie jest wskazany, dlatego nawet jak używam innych rozświetlaczy to staram się je dobrze rozcierać, ale i tak lubię błysk :D

      Usuń
    3. Każdej kobiecie trochę błysku się przyda :D

      Usuń
    4. Wychodzę z podobnego założenia :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tarte Shape Tape Contour Concealer

Matowe pomadki według Clinique, czyli gdzie ten mat?