Becca Shimmering Skin Perfector Pressed Champagne Pop
Rozświetlacze
marki Becca towarzyszą mi odkąd zaczęłam interesować się
makijażem i regularnie oglądać filmy na youtubie w tej tematyce.
Nie ma zresztą chyba na tej planecie miłośnika makijażu, który
by nie słyszał o rozświetlaczach marki Becca. Ja długo się
opierałam przed zakupem, ponieważ nigdzie stacjonarnie nie byłam w stanie ich
obejrzeć. Ale odkąd i mnie dopadł trend na rozświetloną skórę,
wiedziałam że nie obejdę się bez tego cuda. No i stało się.
Korzystając z okazji, że Jacklyn Hill wypuściła odcień, który
najbardziej przypadł mi do gustu, czyli Champagne Pop, zakupiłam
ten mały obiekt pożądania.
Becca Shimmering Skin Perfector Pressed Champagne Pop
Samo opakowanie
jest standardowe, jak na tą markę. Mi się bardzo podoba, bo z
jednej strony jest takie nowoczesne, nieco nierealne (jak statek kosmiczny ;)), a zarazem
bardzo wytrzymałe i stabilne.
Becca Shimmering Skin Perfector Pressed Champagne Pop
W środku mamy
lusterko, którego akurat praktycznie nie używam. Jak dla mnie jest
za małe na robienie przy nim makijażu. Ale nie jest to dla mnie
problem, gdyż nie dla lusterka kupiłam ten rozświetlacz.
Becca Shimmering Skin Perfector Pressed Champagne Pop
W swojej kolekcji
mam sporą ilość rozświetlaczy, więc na początku bałam się zawodu, ale
na szczęście się nie rozczarowałam. Champagne Pop jest
przepiękny, efekt jaki daje na buzi jest po prostu magiczny. Jest to
piękna tafla, nie jakiś tani brokatowy błysk. Jest to po prostu
totalnie efekt WOW! Czyli to czego szukałam. Utrzymuje się na moje
kości jarzmowej cały, długi dzień bez jakichkolwiek poprawek.
Becca Shimmering Skin Perfector Pressed Champagne Pop
Becca Champagne Pop
Champagne Pop
marki Becca jest produktem niesamowitym i nie dziwię się, że jest
wychwalany przez wszystkie youtuberki. Mam w swojej kolekcji kilka
rozświetlaczy, ale każdy z nich wypada blado w porównaniu z
rozświetlaczem marki Becca. Nawet sławna Mary Lou wypada blado przy
takiej konkurencji.
Od lewej: Becca Champagne Pop,
the Balm Mary Lou Manizer
Od lewej: Becca Champagne Pop,
the Balm Mary Lou Manizer
Jeżeli zatem
szukacie efektu, który będzie bił po oczach, to zdecydowanie
polecam Beccę. Jedyne tylko co weźcie pod uwagę przed zakupem, to
fakt, że odcień od Jacklyn nie jest przeznaczony dla bladziochów.
Jeżeli więc jesteś w MACu pomiędzy NC20 a NC25 (albo i więcej),
to śmiało możesz uderzać w ten produkt. Jeśli jednak używasz
NC15, to zdecydowanie odradzam ten odcień, gdyż będzie zbyt
ciemny.
Macie jakieś
produkty marki Becca godne polecenia?
Czekam na produkty Becca w Polsce! :)
OdpowiedzUsuńAj, chciałabym aby były dostępne w PL :) Marzenia... Ja się już wolę nie nastawić, bo nadal mam w pamięci plotki na temat rzekomego pojawienia się W Sephorze ABH.. I co? I nic :(
UsuńMyślę, że mogłabym się z nim polubić :D
OdpowiedzUsuńOj wierz mi, mogłabyś się nawet w nim zakochać! :)
UsuńKolor na tak ale nie cierpię J.Hill i dlatego nie kupie tego rozjaśniacza!
OdpowiedzUsuńA słyszałaś o dramacie z jej ostatnia paleta z współpracy z BECCA ? Wyprodukowana w Chinach i skład jest tak kiepski ze aż boli! Zero pigmentacji! Ludzie oddawali je spowrotem ! :-////
A szkoda bo BECCA cieszy sie dobrym zdaniem
Ja tam nawet ją lubię, chociaż ja dowiedziałam się o całej akcji z paletką cieni z tej serii, to "kopara" mi opadła aż do ziemi. Szok! W ogóle jestem w szoku, że Becca, taka marka, pozwoliła sobie na wyprodukowanie takiego bubla! Ciekawa jestem kto tak naprawdę zawinił. Jacklyn tłumaczyła się, że mało miała z tym wspólnego... Ciekawe... Chociaż cała ta afera spowodowała, że wiele osób straciło do marki zaufanie.
UsuńBardzo lubię produkty marki Becca, ja mam Opal w wersji płynnej ;) Polecam jeszcze prasowany puder mineralny- jest świetny :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się sprawdza wersja płynna? Ja jakoś do wersji płynnych nie mogę się przekonać :) Lubię za to Stick np. z Marca Jacobsa :)
UsuńMówisz, że puder mineralny jest fajny... Hmmm.... Muszę się więc koło niego zakręcić :D