Clarins Beauty Flash Balm
Rzadko kiedy opisuję na moim blogu produkty do pielęgnacji. Jednakże teraz się zdecydowałam, ponieważ uważam, że za mało się mówi o Beauty Flash Balm, a jest to naprawdę genialny produkt i zaskakujący, bo wielofunkcyjny.
Clarins Beauty Flash Balm
Skład:
aqua, propylene glycol, octyldodecanol, oryza sativa, sorbitan
stearate, polysorbate 60, olea europaea, triethanolamine, carbomer,
algae, bisabolol, parfum, hamamelis virginiana, sodium citrate,
phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, propylparaben,
butylparaben, isobutylparaben, ptassium sorbate, ci 15985.
Clarins Beauty Flash Balm
Maseczka
ma delikatny, ledwo wyczuwalny cytrusowo- pomarańczowy zapach.
Chwilę po nałożeniu znika, więc nawet osoby o wrażliwszym nosie
mogą bez problemu jej używać. Po nałożeniu nie zostawia
nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Szybko się wchłania.
Clarins Beauty Flash Balm
Beauty
Flash Balm jest bardzo wielozadaniowym produktem. Zgodnie z opisem,
wszystko wskazuje, że jest to maseczka. Wystarczy nałożyć na
10-15 minut i spłukać. Głównym jej celem jest po prostu
upiększenie twarzy. Jak na początku tak robiłam, ale efekt mnie w ogóle nie
powalał. Ot co, zwyczajna maseczka, nie warta swojej ceny.
Przeczytałam gdzieś, że można ją stosować na całą noc.
Spróbowałam i tak, faktycznie taki sposób używania zdecydowanie
zwiększa efekty tejże maseczki i cera rano wydaje się świetlista,
blask z niej bijący jest zdecydowanie bardziej widoczny. Powiedziałabym
nawet, że rano skóra jest bardziej ożywiona, a jej koloryt jest
jakby trochę bardziej wyrównany. Ja, posiadaczka szarawej cery,
widzę znaczącą różnicę po użyciu tej maseczki.
Clarins Beauty Flash Balm
Clarins Beauty Flash Balm
Podczas
jednej z wizyt pani w Douglasie powiedziała mi żebym spróbowała
użyć jej jako bazy pod makijaż. Zrobiłam tak i powiem Wam, że
byłam w ogromnym szoku. Produkt marki Clarins okazał się najlepszą
bazą rozświetlającą jaką do tej pory miałam. Skóra jest fajnie
napięta, rozświetlona i ten blask, totalnie nienachalny, ładnie
wydobywa się spod makijażu. Nie widać, że mamy jakiś produkt
rozświetlający, ale twarz jakby cała się śmieje, jest odżywiona,
ożywiona, rozświetlona. Super współpracuje ze wszystkimi moimi
podkładami. Powiedziałabym, że nawet odrobinę przedłuża
trwałość makijażu, ponieważ podkład podczas nakładani lepiej
się przylepia i stapia ze skórą. Zgodnie z zaleceniami producenta,
nie stosuje się jej codziennie, a 2-3 razy w tygodniu. Ja też tak
robię, używam ją w dniach kiedy widzę, że wyglądam gorzej,
bardziej szaro i wierzcie mi, robi cuda. Ja osobiście jestem
zachwycona tym produktem i obecnie mam już drugą tubkę, a naprawdę
rzadko mi się zdarza kupować coś ponownie, bo lubię testować nowości.
Ocena:
5/5. Nie mogłam dać innej, bo jak dla mnie jest to niezbędny
produkt w mojej kosmetyczce jako baza pod makijaż i maseczka na noc :)
Miałąm kiedyś kilka miniaturek tego balsamu, ale wydałam, bo nie wiedziałam jak się do tego zabrać.. niby maseczka, trochę balsam, a może baza :) Widzę, że mam czego żałowac! ehhhh
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jak dla mnie jest to naprawdę rewelacyjny produkt! Więc jak będziesz mieć kiedyś okazję, wypróbuj jako bazę :)
UsuńUwielbiam produkty Clarins! Muszę spróbować tej maseczki, bo wiele dobrego o niej czytałam :-)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie miałam dużo ich produktów, a jeżeli już to głównie pielęgnację. Polecasz coś co się u Ciebie sprawdziło?
UsuńUwielbiam ją i zrobiłam już zapas, bo niedawno w Niemczech znalazłam fajny zestaw - maska o mniejszej pojemności + mini olejek do ust + mini maskara. Ja używam jej przede wszystkim jako bazy, na noc jeszcze nie próbowałam, ale zacznę. U mnie to jest element obowiązkowy przy większych wyjściach, bo nie dość, że działa jak booster, to rewelacyjnie trzyma makijaż i przedłuża jego trwałość. Po prostu cudowny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie napisałam tego posta, aby zwrócić innych uwagę n ten GENIALNY produkt :) To jest jedno z moich najlepszy odkryć kosmetycznych ostatnich lat ;) A jak Ci się sprawdza ten olejek?
UsuńNie otwierałam jeszcze olejku (wersja miodowa), w ogóle zestaw jeszcze jest nienaruszony, natomiast malinowym nie byłam specjalnie oczarowana i sprzedałam, ale ja nie lubię błyszczykowych konsystencji a tamta taka była.
UsuńJak już go otworzysz to chętnie się dowiem czy się u Ciebie spisuje, bo chodziłam koło tych olejków kilka razy i jakoś nie mogłam się przekonać ;) Ja osobiście błyszczykowa też nie jestem :D
Usuń